środa, 29 maja 2013

Pieniądze i cekiny


      W naszym, pobliskim sklepie robiłam zakupy. Sprzedawca pakował mi pieczywo i mleko do torby, gdy wyciągnęłam portfel z torebki. W ręce trzymałam oklejony naklejkami Synka czerwony portfel, który stanowił teraz miejsce do przechowywania naklejek-nagród. Właściwie to już przestał się domykać przez nagromadzenie nalepek, które Synek dostaje za aktywność na zajęciach. A aktywny lubi być bardzo.
Zdecydowałam się otworzyć portfel przewidując jednak, że jak zwykle od kilku dni zaczną z niego wypadać cekiny. Synek stwierdził bowiem, wychodząc któregoś dnia z przedszkola, że jest to doskonałe, bezpieczne miejsce na trzymanie zdobycznych świecidełek…I tak gdy przebrnęłam przez strażników kocich zamkniętych w okienkach naklejek, zasypałam kontuar sklepiku monetami i cekinami…Pan sprzedawca zdawał się być rozbawiony, ciekawe czy uwierzyłby, że to sprawka mojego Synka…
 

 

Brak komentarzy: