poniedziałek, 27 lipca 2015

szklarnia

Na zajęciach wakacyjnych w Muzeum Dzieci rozmawiały o roślinach w mieście i  możliwościach założenia własnych hodowli. W zbudowanych szklarniach Dzieci posadziły wybrane owoce i warzywa. W niesamowitym tempie ujrzeliśmy zaczątki słonecznika, buraka, rzodkiewki i specjalnie dla mnie, do kuchni, brokuła, pomidora....










piątek, 24 lipca 2015

Lampa Naftowa

Powoli oswajamy działkę letniskową. Pozbywamy się zastanych skarbów zostawiając jedynie drewniany stół i kilka krzeseł. Pojawiają się natomiast lekkie naczynia na wodę, wino, pieczone kiełbaski, popołudniowe ciasteczka owsiane...Upały pozwalają nam dłuugo siedzieć w naszej zielenii więc lampy naftowe okazały się fantastycznym dopełnieniem nastroju wakacyjnych wieczorów.
 





 

poniedziałek, 13 lipca 2015

Brudne łapki

Niedziela na działce bez Starszaków, które wyruszyły na pierwsze samodzielne wakacje. Pływają pod żaglami i nie mają czasu rozmawiać z nami przez telefon. Tak więc my z Juniorem spędziliśmy miły czas  w zieleni własnej. Junior z uporem maniaka rozkopywał łupki kory wysypane w mocno zacienionych miejscach, wędrował po betonowych ścieżkach (trawa była za miękka?) i obłupywał domek z odpadającego tynku. Postanowiliśmy kupić mu piaskownice, aby nieco ucywilizować jego harce.




 

piątek, 10 lipca 2015

Skarby na plaży

A my zwyczajowo przywozimy z wakacji nad Bałtykiem  wszelkie plażowe skarby. Kije, kamienie, muszelki zapakowane w torby i pudełka przejechały wraz z nami 1000 km z plaży do domu...







niedziela, 5 lipca 2015

Urodziny Pierwsze

Junior obchodził pierwsze Urodzinki na Litwie. Starszaki stwierdziły z przekąsem, że dobrze zaczyna...Pierwsze Urodziny zagranicą, to gdzie kolejne....? Może też w nadmorskim krajobrazie naszych sąsiadów.....
W Urodzinki pojechaliśmy na wycieczkę do Delfinarium, a potem byli goście, tort truskawkowy, babeczki kokosowe i balony i bańki mydlane puszczane przez starsze rodzeństwo.



 












piątek, 3 lipca 2015

Windawa i kolorowe krowy

Windawa na Łotwie to miasto, gdzie nasze Dzieci czuły się zauważone i rozpieszczone. W czasie jednodniowej wycieczki szukaliśmy wszędzie kolorowych rzeźb krów. które były ustawione we wszelkich punktach miasta. W porcie witała nas popartowska kolorowa krowa, potem przytłaczająca wielkością krowa udająca walizkę, przy molo olbrzymia krowa w niebiesko-białe pasy.......Kamienne, metalowe, drewniane krowy czychały jako niespodzianka estetyczna w wielu punktach miasta.
Dzieci jednak zupełnie oszalały gdy zobaczyły szeroką plażę o złocistym piasku, gdzie na długości około trzech kilometrów ustawiono plac zabaw. Zabawki wykonane z drewna, grubych sznurów oczarowały nas zupełnie.
Mijaliśmy też wiele pięknych placów zabaw z dowcipnymi zjeżdżalniami-krowami czy ogromnymi biedronkami zachęcającymi do zabawy. A to wszystko w zadbanych parkach, skwerach gdzie trawa wygląda jak dywan z bajki.....






czwartek, 2 lipca 2015

Koniec wakacji

W pokoju stoją torby pełne piasku i kamieni. Ręczniki plażowe przewieszone malowniczo przez fotele czekają na pranie powakacyjne. A ja nie mogę uwierzyć że to już skończyły się cudowne wakacje nad Bałtykiem litewskim i łotewskim....