sobota, 31 sierpnia 2013

Zagubieni


         Wędrowaliśmy w góry przez gęsty las. Co pewien czas przeskakiwaliśmy strumienie podpierając się grubymi kijami. Atmosfera była niemal bajkowa, wypatrywaliśmy puchatych niedźwiedzi i nasłuchiwaliśmy stukających dzięciołów. Dzieci udzieliły nam informacji na temat zachowania się w czasie spotkania z prawdziwym niedźwiedziem brunatnym (wiedza z „Animal Planet”).Następnie poinformowały zatroskanych rodziców, że tu można spotkać jedynie Misia Yogi, ale jest to też mało prawdopodobne, gdyż na pewno nie dotarliśmy do lasów w Yellowstone W misiowych nastrojach wędrowaliśmy dalej, jak sądziliśmy do obranego celu. Po ponad godzinnej wycieczce zdobyliśmy szczyt tyle, że sąsiadujący z planowanym punktem widokowym. W  końcu nie jesteśmy rodziną misi i możemy pogubić się nieco w gęstym lesie…
 
Na tej łące powstały cudowne zdjęcia Dzieci, lekko przymglone i rozświetlone.
W czasie schodzenia ze szczytu zupełnie zgubiliśmy drogę
 i musieliśmy przejść przez gospodarstwo ze stadem owiec.
Podnosiliśmy głowy do góry i widzieliśmy tylko korony drzew.
"Mamo, mamo znaleźliśmy serce na drodze",
                                                   oto kamienne serce wypatrzone.


 

piątek, 30 sierpnia 2013

Obiad w deszczu


            Dzieci bawiły się w podróżników biegając po parku z tajemniczymi minami. W pewnym momencie zaczął kropić deszcz i obieżyświaci zajęli się  szykowaniem zielonego posiłku. Strawa podróżna składała się z utartych płatków kwiatów, liści chrzanu i inny smakołyków….
 
A kiedy podróżnicy już śpią po ulicach chodzą "królewny"-określenie Dzieci na pannę młodą.



 

wtorek, 27 sierpnia 2013

Herkules w piekarni


         Dzisiaj długi spacer i lody i rozmowy zaskakujące z Dziećmi. Odpowiadałam na pytania co to jest „cesarskie cięcie” i dlaczego w czasie porodu można umrzeć. Potem nastąpiła seria zagadnień mitologicznych, a głównym tematem była postać Harkulesa. Dzieci przypominały sobie jego historie, gdy jako niemowle zadusił podesłane mu węże i rozważały realność takiej sytuacji. Po wyczerpującej intelektualnie dyskusji zajęliśmy się smakowaniem drożdżówek z marmoladą z pobliskiej, ulubionej piekarni zastanawiając się nad informacją odczytaną na drzwiach: czynne od 16.00-2.00, Dzieci były pod wrażeniem godzin pracy co zapoczątkowało rozmowę o rytmie dnia....
 





 
 

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Welony, serca i tiule


Ostatnie dni mijają nam na przyjmowaniu cudownych! Gości. Czas  mija niepostrzeżenie w marzycielsko-błogim nastroju.
Dziewczynki na spacerze powiewały tiulowymi spódnicami.
Słoneczna pogoda rozmarzyła krajobraz, wokół nas pojawiło się wiele ślubnych par...
Świeże serca z lodówki w fabryce Czekolady. Obowiązkowa atrakcja dla Dzieci.
Smakowita, biała gwiazdka


 

wtorek, 20 sierpnia 2013

Pstrykk...mówią Dzieci


Dzieci pożyczyły mój aparat fotograficzny i robią zdjęcia. Wszędzie, najchętniej sobie nawzajem, ale i  ulubionym zwierzakom.






 
 
 

niedziela, 18 sierpnia 2013

Detektywi i spadająca gwiazda


     Dzieci wkroczyły do pokoju wystrojone w szlafroki i kapelusze z dużymi rondami. Córeczka oświadczyła, że teraz będą detektywami i zaprezentowała mi notesik, ołówek, szkło powiększające i kompas….Akcja poszukiwawcza miała dotyczyć główki jednej z figurek lego, Synek ukrył ją dwa dni temu w zapomnianym szybko miejscu….W notesiku zapisano listę podejrzanych, miejsca zwyczajowych kryjówek oraz próbę przesłuchania Synka. Detektywi ponieśli porażkę, zostałam poproszona o wsparcie akcji poszukiwawczej. I tak zostałam domowym detektywem….na razie bez osiągnięć…
A wieczorem wybraliśmy się na spacer wzdłuż rzeki. Niebo stawało się coraz ciemniejsze, a Dzieci z niepokojem obserwowały okrągły księżyc. Zaczęły się opowieści o bagnistych potworach i wilkołakach, wiedza zaczerpnięta z komiksów zaczęła rozrastać się w mroczne historie. Nagle Dzieci zobaczyły spadającą gwiazdę i z radości zaczęły podskakiwać i popiskiwać wymyślając marzenia do spełnienia. Zostałam zasypana tysiącem pytań dotyczących natury spadających gwiazd, sposobów realizacji marzeń, możliwości porozumienia z gwiazdką. Córeczka, tak na wszelki wypadek, spisała marzenia do spełnienia i położyła je przy oknie, aby gwiazdka miała je na oku...
 


Księżyc w pełni zainspirował Dzieci do mrocznych opowieści
Za chwilę jednak spadnie gwiazdka i zaczną się marzenia....
 

sobota, 17 sierpnia 2013

Basenowo-wieczorowo


     Dzisiaj poranne szaleństwa basenowe czyli to co Dzieci uwielbiają najbardziej. Widziałam tylko migające kąpielówki Synka i śmigający czepek Córeczki. Co pewien czas towarzystwo machało do nas rękami pokazując jak świetnie się bawią. A po obłędzie zjeżdżalni i fontann wodnych,  torcik migdałowy w Ikei i próba znalezienia mebla mającego pomieścić zabawki Dzieciaków….
A koniec dnia nie wiadomo kiedy przyszedł, a słońce zachodziło znowu obłędnie niczym w Afryce. Podobno bociany już odleciały, a wieczory rzeczywiście zrobiły się chłodne….




 

piątek, 16 sierpnia 2013

To nie księżyc w pełni...


 Dzisiaj spacer nad rzeką  i towarzyszący nam balon.
 A temat balonów bardzo aktualny w naszym domu, gdyż zaczynają się powoli przygotowywania do urodzin Córeczki. Pomysłów na temat przewodni imprezy jest wiele, ostatnio rozmawiałyśmy o chińsko-japońskich nastrojach w stylu kimmijunior…..Kolejne wyzwanie estetyczne w harmonogramie domowym. Może zaczniemy od japońskich lampionów lub papierowych kwiatów w stylu orgiami. Konieczne będą też balony z małymi Japonkami-rysunkami, zorganizujemy też zapewne zawody w jedzeniu pałeczkami i .....muszę zagladnąć do notatek Córeczki, która zapisuje wszelkie pomysły urodzinowo-organizacyjne w notesiku.
 



 

czwartek, 15 sierpnia 2013

Babeczki z mydła i lody ze smakiem


Przecieraliśmy ze zdumienia oczy. Z lodziarni wyrastała ogromna kolejka, która ciągnęła się niemal dwa kilometry…Postanowiliśmy lodowy przysmak zjeść w mniej obleganym miejscu. I tak rozpoczęły się nasze spacerowe poszukiwania w słoneczne, sierpniowe popołudnie.


Sklep z mydłami-babeczkami


Drewniane ptaszki


      Stoiska pełne były drewnianych zabawek, ptaszków, zwierzaków. Dzieci oglądały wszystko bardzo dokładnie, zastanawiając się którego ptaszka nie mają jeszcze w naściennej kolekcji w pokoju. Nad łóżkami zagościły już dzięcioły, sikorki, pliszki i inne barwne cuda, kupowane co roku na jarmarku. Synek zdecydował się na małego, graficznego ptaszka z czerwonymi akcentami, Córeczka wypatrzyła „czyste” ptaszki do pomalowania. Po powrocie do domu rozłożyła warsztat pracy, aby stworzyć swojego, bardzo osobistego ptaszka w barwne plamki z filcowymi, miękkimi skrzydełkami.
                                         Rzeźba ptaka kupiona dawno temu od ludowego artysty






 

środa, 14 sierpnia 2013

Widok z okna


Od dwóch dni, zachody słońca oglądane przez okno są bardzo widowiskowe. Piękny zachód słońca to zapowiedź ładnej pogody….