Wielka torba pomieściły ponownie gry planszowe, koc, materacyk, małe buteleczki wody, smakołyki z serii słodkości i aparat! Postanowiłam pogodzić nosidełko z Juniorem z torbą na aparat fotograficzny. Nie jest to jeszcze takie proste ale w wersji szybkopiknikowej z pomocą Dzieci okazało się możliwe.
I łapaliśmy popołudniowe promienie słońca by późnym wieczorem obserwować rozświetlane piorunami niebo z pękającym niebem pełnym deszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz