środa, 11 czerwca 2014

Poranny sen i panda

     Gorący jest czerwiec pod każdym względem. Ostatnio Dzieci wyczytały na termometrze 42 stopnie, pod koniec dnia.....A poza tym mamy tydzień wszelkich podsumowań, zakończeń kursów, wesołych finałów w których rodzice uczestniczą z dumą ale i pewnym napięciem pogodowym....Dzisiaj rano były zawody pływackie, a popołudniu występy z chińskiego. Do domu wróciliśmy późno, po porządnej porcji lodów i z miłą, pluszową pandą-nagrodą. Wcześniejsze dni także wypełniły wydarzenia edukacyjne więc Dzieci z pewnym zdziwieniem stwierdziły, że jutro jest zwykły dzień, ze zwykłym, popołudniowym treningiem.

    A Maluszek w brzuszku przysnął sobie dzisiaj na porannym badaniu i wprowadził mamę w stan lekkiego strachu. Lekarz postanowił obudzić  małego lokatora, udało się i dzięki temu badanie wypadło właściwie i powoli wszystko co najważniejsze wróciło do normy....
Od jutra ochłodzenie, podobno...Czekamy.

 

Brak komentarzy: