„Mocno wdychamy wilgotne, podeszczowe powietrze”-komenderowała
nami Córka.Grzecznie robiliśmy głębokie wdechy, czując jednocześnie zapach jesiennych liści, nieuchronną zapowiedź
jesieni. A potem wędrując wzdłuż rzeki, Dzieci zbierały łąkowe kwiatki z myślą
o stworzeniu własnych perfum. Szczegółowo
rozważały wszelkie sposoby wydobycia zapachu z kwiatów dopytując o możliwość wykorzystania
tłuczka do ziemniaków. Bardzo ich zmartwiło, gdy okazało się że nie ma w domu pustego flakonu po perfumach, który
można wykorzystać dla łąkowego aromatu…Ostatecznie Dzieci stwierdziły, że płatki
kwiatów wymieszają z z wodą do picia o smaku limonki i powinno to wystarczyć
dla zachowania autorskiej mieszanki perfumowej.
Spacer nad rzeką trwał ponad trzy godziny, gdyż nadwodni
zbieracze wkładali dużo wysiłku w wynajdywanie ciekawych kolorystycznie i
zapachowo roślinek…
Zdjęcia z dzisiejszego spaceru
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz