Przecieraliśmy ze zdumienia oczy. Z lodziarni wyrastała
ogromna kolejka, która ciągnęła się niemal dwa kilometry…Postanowiliśmy lodowy
przysmak zjeść w mniej obleganym miejscu. I tak rozpoczęły się nasze spacerowe
poszukiwania w słoneczne, sierpniowe popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz