W przestrzeni miejskiej atrakcyjne wydają się tylko górki,
tunele, skarpy, schody, mostki, murki i fontanny…To stałe elementy
wykorzystywane w czasie spacerów do skoków, zjazdów, biegów….i innych wyczynów
każących mi czasami wstrzymać oddech. Dla Dzieci nudne jest przecież
spacerowanie bez pokonywania napotykanego toru przeszkód. Naszym stałym punktem
dyskusyjnym stała się fontanna, która przy jedenastostopniowej temperaturze wydaje
mi się niewskazana do kąpieli…
A wczoraj zobaczyliśmy coś cudnego na trawniku, opatrzonego
informacją: Traktuj mnie z czułością, jestem potworem na wyginięciu. Dzieci rzuciły
się więc z miłosnym okrzykiem na tą żółto-jaskrawą formę skacząc po niej,
przytulając ją, mówiąc do niej czule. Po kilku minutach żółty stwór był
oblepiony Dziećmi głaszczącymi jego śliską „skórę”. Nastąpiła eksplozja
czułości, ale też wspólnych, przyjacielskich rozmów nowo poznanych Dzieci. Wesoła forma została w pełni zaakceptowana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz