wtorek, 9 lipca 2013

Kolorowe wozy


      "Mamo, mamo mamy wozy cygańskie. Potrzebujmy jeszcze uprzęży dla konika i wóz pojedzie w dal, nie zdążyliśmy przyczepić sznureczków ….”
I tak staliśmy się posiadaczami wozów malowanych, papierowych, jeżdżących na plastikowych kołach. W środku znalazły swoje miejsce małe laleczki lalaloopsy, które były dumne z kwiatowej zasłony zamykającej tył wozu. Dobrze, że Dzieci jedynie opowiadały mi o tańczących misiach żyjących z Cyganami i nie wpadły na pomysł szukania ich naprawdę…Przypomniała się nam też wycieczka do Tarnowa, gdzie zwiedzaliśmy jedyne w Polsce muzeum Cyganów z prawdziwymi wozami, malowanymi, rzeźbionymi związanymi z pięknymi opowieściami niekoniecznie bajkowymi…
 
Jutro kolejne warsztaty w Muzeum Etnograficznym i tym razem tematem będzie fotografia otworkowa.



                              W drodze na warsztaty mijamy zawsze różowego królika, Pana Królika.

Brak komentarzy: