Czekoladki ze złotego pudełka znikały dzisiaj powoli. Dzieci gorące, piątkowe popołudnie spędzały w domu szepcząc coś w swoim pokoju. Mama przysypiała i pracowała, przysypiała i pracowała nie zastanawiając się dłużej nad ciszą panującą na dziecięcym terytorium.
A później znalazłam w kieszeni nowo zakupionego kangura (dla naszego Malucha:) papierki po czekoladkach. Wysłuchałam też cudownej opowieści o przygotowaniach do Dnia Matki. Dzieci w ciszy kompletowały prezenty na poniedziałkowy czas, ręcznie robione cuda zostały ukryte za biurkiem. Koronę już mierzyłam, ale z zamkniętymi oczami:)
Już teraz wiem dlaczego Synek tłumaczył ostatnio naszej młodej Cioci dlaczego opłaca się być Mamą....:)
![]() |
Tajna skrytka na papierki po czekoladkach, a normalnie kieszeń pluszowego kangura na kolorowe piłeczki... |
![]() |
Znikające czekoladki.... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz