Wczoraj zaplanowaliśmy wspólną, przed urodzinową wycieczkę do zoo. Nie tylko my wpadliśmy na taki pomysł. Cztery kilometry przed wejściem głównym przywitała już nas kolumna oczekujących samochodów...No cóż, szybka decyzja i na działkę...Wpadłam do domu po klucze od naszego zielonego azylu, do torby wrzuciłam przysłane przez Babcię ciasteczka, ozdobne pucharki na planowane lody, kilka świeczek urodzinowych i balony....Na stołach pod drzewami rozłożyłyśmy z Córką ażurowe serwetki, powiesiłyśmy na gałęziach balony, papierową rozetę i metalowe, ozdobne serce. I było bardzo przed Urodzinowo:)
A dzisiaj świętowaliśmy z Babcią. Na stole królował bukiet od Brata-czerwone róże, a Dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz