niedziela, 30 sierpnia 2015

światło

Przedpołudniem chwilę spacerowałam z Juniorem po mieście. Chowając się w cieniu drzew szybko zrezygnowaliśmy z obchodu miasta. Główną atrakcja dla Juniora były polewaczki, chłodzące tory  tramwajowe. Junior wesoło piszczał na ich widok, wymachując łapkami. Kierowcy wozów z wodą ujęci jego entuzjazmem machali do niego również...A potem odwiedziny na działce....



Brak komentarzy: