Kolejny miesiąc życia naszego Juniora świętowaliśmy wspólnymi zdjęciami.
Teraz trzeba naszego Malucha ścigać po pokoju aby znalazł się we wspólnym kadrze...
Zmęczony radościami i śmiechami z Rodzeństwem zasnął w mięciutkich pingwinkach (jeszcze nigdy nie mieliśmy tak jedwabistego kocyka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz