Kolejne urodziny za nami....Moc była z nami, ale aktualnie uciekła daleko i pozostały nam wspomnienia i sprzątanie... Drużyna Star Wars walczyła, bawiła się i zajadała słodyczami wszelkimi.
Syn sam udekorował tort. Zamówiłam czyste ciasto bez ozdób, które zamieniło się w bazę Wadera? czy innego typka....Srebrne kuleczki wzbudziły niesamowity entuzjazm Juniora ale jak wiadomo, dekoracje do ciast to sama chemia więc odganialiśmy małego wszelkimi, średnio skutecznymi sposobami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz