niedziela, 10 kwietnia 2016

Orzechy

   Deszczowa sobota i niedziela. Było ciasto cytrynowe z czekoladą i płatkami migdałów, spacer na działkę po jeden z worków z orzechami włoskimi (Dzieci wymarzyły sobie cisto czekoladowo-orzechowe, przepis z mojej ukochanej, australijskiej książki z której Wszystko! się udaje). A potem wspólnie spędzany czas, a więc i powtórka z matmy i ortografii dla opornych....W tle szalony Junior, który jest szybszy niż strzała i swoim mruczeniem na granicy murmuranda stara się nam przekazać uwagi np. na temat  obiadu z gęsi, koników w nowej książce lub.......Miłe dni!







 

Brak komentarzy: