Chyba muszę się pogodzić z tym, że pokój Dzieci wygląda jak wieczne pole bitwy. Codzienne próby uporządkowania zabawkowego galimatiasu kończą się porażką. Najgorzej jest po sobotnim i niedzielnym lenistwie. Przez niemal dwa dni z pokoju dochodzą wesołe odgłosy zabawy....czyli zabawki spełniają jeszcze swoje zadania:), jak długo....?
![]() |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz