W tym roku udało mi się kupić dzwoneczki, które dzwonią (wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste). Dźwięk przypomina odgłos dzwoneczków przy saniach Mikołaja (taki słyszałam w różnych filmach o charakterze świątecznym). A nowy obrus uroczysty nareszcie zakryje caaały wielki stół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz