Wielkanocne nastroje musimy wywołać...Metalowe wiaderka będą służyć Dzieciom na znajdowane smakołyki czekoladowe.Dlaczego zakupiłam tylko dwa tego nie wie nikt...A czekoladowe jajeczka zostaną pochowane na działce naszej. Ostatniego roku tata z wujkiem tak skrzętnie ukryli smakołyki, że jedno z jajek było nie do odnalezienia. Dzieci zaczęły tworzyć swoje teorie na temat zagubionej czekoladki. O wielkanocne łakomstwo został posądzony nawet odwiedzający nas jeżyk.
Drewniane zajączki wyglądają już ciekawie przez okno w pokoju Dzieci, a ptaszek w gniazdku został przyniesiony z piwnicy...Jutro może posadzimy w doniczkach owies, który tak lubimy na wielkanocnym stole...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz