Wczoraj wieczorem biegliśmy na tramwaj mijając piękny zachód
słońca. A rano podniósł się w domu rwetes, że za oknem trochę już biało. Mróz
złapał zielone jeszcze rośliny i Dzieciom zimowy humor poprawił się od razu. Zaczęliśmy nawet rozważać zakup choinki takiej nieco już ośnieżonej na stałe...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz